Inne

180-letni daktylowiec zostanie wycięty. Roślina nie przeżyła remontu rotundy

 

Zielona Fala Trójmiasto poinformowała, że 180-letni daktylowiec z Parku Oliwskiego – wbrew wcześniejszym zapewnieniom władz Gdańska – nie żyje od dawna i zostanie wycięty. Taką informację podał również nowy szef Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska Karol Kalinowski w wywiadzie dla portalu Wyborcza.pl Trójmiasto. 

– Palma w Parku Oliwskim nie żyje i idzie do wycinki. Czytamy o tym dzisiaj w wywiadzie na Wyborcza.pl Trójmiasto z nowym dyrektorem Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska – napisali przedstawiciele Zielonej Fali Trójmiasto. Ich słowa znajdują potwierdzenie w najnowszym wywiadzie Karola Kalinowskiego – nowego szefa DRMG dla Gazety Wyborczej.

Rotunda jest domem dla około 30 gatunków roślin. W ostatnim czasie zasięgnięto opinii ekspertów m.in. z Uniwersytetu Gdańskiego oraz Jagiellońskiego w Krakowie. Niestety, ich opinie pokazują, że daktylowca nie uda się uratować. Roślinę trzeba usunąć – powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą Karol Kalinowski, nowy szef DRMG. Poinformował, że usunięcie palmy nastąpi w ciągu najbliższych 2-3 tygodni. Zdradził również, że w miejsce daktylowca zostaną posadzone nowe palmy z Ameryki Południowej, m.in.  niebieska, bożonarodzeniowa i dżemowa.

Aktywiści Zielonej Fali Trójmiasto zarzucają też władzom Gdańska zatajanie prawdy o stanie rośliny. – 4 lipca br. opublikowaliśmy na naszym profilu post, z filmami z palmiarni w Oliwie i zdjęciami, pokazującymi obumarłego 180-letniego daktylowca. Palma nie przeżyła 3-letniego remontu palmiarni, prowadzonego przez DRMG w skandalicznych warunkach, bez niezbędnego zabezpieczenia drzewa. Wtedy prezydenci: Aleksandra Dulkiewicz, Alan Aleksandrowicz, Piotr Borawski – Wiceprezydent Gdańska nadzorujący inwestycję przebudowy palmiarni w Parku Oliwskim zarzucali nam, że kłamiemy, bo palma żyje. Po 3 miesiącach nowy dyrektor DRMG przyznaje, że palma nie żyje, od dawna, i idzie do likwidacji – napisali przedstawiciele Zielonej Fali Trójmiasto.

Przypomnijmy, że Zielona Fala Trójmiasto na początku lipca tego roku opublikowała filmik, na którym widać stan 180-letniego daktylowca, który znajduje się w palmiarni w Parku Oliwskim. Działacze twierdzili, że palma całkowicie obumarła, o czym nie informują publicznie władze Gdańska. Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska odpowiedzialna za remont rotundy wydała wtedy w tej sprawie oświadczenie. „Daktylowiec nadal żyje” – przekonywał  Jarosław Kińczyk Zastępca Dyrektora ds. zadań kubaturowych DRMG.

„Tyle zostało z najstarszej i największej palmy w Północnej Europie – 180-letniego daktylowca, dla którego w Parku Oliwskim zbudowano nową palmiarnię za blisko 30 mln złotych. Palma jest całkowicie martwa.
Film, który otrzymaliśmy od jednego z naszych subskrybentów pokazuje zeschniętą, zbutwiałą, dawno obumarłą roślinę. Zastanawia nas, ile jeszcze czasu będą potrzebować władze Miasto Gdańsk, aby zebrać się na odwagę i poinformować mieszkańców, że inwestycja za 30 mln zł zakończyła się uśmierceniem bezcennej rośliny i kompletnym fiaskiem?” – napisali przedstawiciele Zielonej Fali Trójmiasto obok filmiku, który ukazuje palmę w dramatycznym stanie.

Wpis aktywistów został powielony przez liczne media, a do Urzędu Miasta Gdańska zaczęły spływać pytania o stan rośliny. W odpowiedzi zastępca Zastępca Dyrektora ds. zadań kubaturowych DRMG Jarosław Kińczyk wydał specjalne oświadczenie, w którym zapewnia, że wideo pokazuje tylko jedną stronę palmy, a daktylowiec nadal żyje i jest pod opieką botanika. Do oświadczenia nie dołączono jednak aktualnych zdjęć daktylowca, które potwierdzałyby stan rośliny.

– Od czasu marcowej konferencji prasowej stan palmy nie uległ pogorszeniu. W dniu 9.06 przeprowadzono szczegółową wizję lokalną na szczycie palmy połączoną ze zdjęciami, która ukazała iż nasady liści wciąż są zielone co oznacza, że nie doszło do całkowitego obumarcia rośliny. Nad stanem palmy niezmiennie czuwa Piotr Rutkowski, botanik, dr hab. Wydziału Biologii UG. Udostępniony w mediach społecznościowych film ukazuje roślinę tylko z jednej strony, natomiast druga strona palmy wykazuje oznaki życia. Roślina posiada zielone liście (zawierające chlorofil), co wskazuje na to, że daktylowiec nadal żyje – napisano w oświadczeniu.

Władze DRMG twierdziły, że palma jest regularnie nawożona i jest szansa, że uda się ją zregenerować.

-Dodatkowo od momentu stwierdzenia pogorszającego się stanu 180-letniego daktylowca, czyli od marca tego roku, jest on systematycznie nawożony specjalistycznymi nawozami. Opiekujący się rośliną botanik na podstawie prowadzonych regularnie badań potwierdza, że korzenie palmy nie obumarły i istnieje szansa, że roślina przetrwa. Proces wegetacji jest długotrwały i wymaga czasu aby roślina miała szansę się zregenerować. Znane są również przypadki, że daktylowiec który przez okres dwóch lat był w stanie obumierania, na skutek podjętych działań wspomagających wegetację zregenerował się – dodał Jarosław Kińczyk.

Zastępca dyrektora DRMG zapewniał też, że inne cenne palmy znajdujące się w oliwskiej palmiarni są w dobrym stanie.

– W budynku rotundy znajdują się również inne cenne okazy w tym np. araukaria, która mierzy 17 m, kilka gatunków palm: karłatka niska, szrotowiec, podobny do wiekowej palmy daktylowiec – fenix daktylowy oraz fenix kanaryjski, czy figa jadalna. Wszystkie te rośliny dobrze zaaklimatyzowały się do nowych warunków i są w bardzo dobrej kondycji – napisano w oświadczeniu.

Udostępnij

Zostaw pierwszy komentarz

Obserwuj nas