72-letnia mieszkanka Sopotu uwierzyła, że koresponduje z 60-latkiem – żołnierzem amerykańskim walczącym na wojnie w Sudanie i by pomóc mu w przyjeździe do Polski, przelała na wskazane przez niego konto łącznie 60 tys. złotych.
Internetowi oszuści najczęściej szukają ofiar wśród kobiet. Podają się np. za amerykańskiego żołnierza przebywającego na misji, lekarza pracującego w Syrii lub Iraku, czy inżyniera pracującego na platformie wiertniczej i pod taką legendą „zaczepiają” użytkowniczki na portalach społecznościowych lub komunikatorach internetowych. Opowiadane przez nich historie są starannie przemyślane i nakierowane na budzenie emocji. W ten sposób zdobywają zaufanie osób, zaprzyjaźniają się z nimi, zwierzają się, poznają też codzienne ich życie. A kiedy przyjdzie odpowiedni moment… proszą o pieniądze. Historie są różne, ale ich schemat działania jest podobny: zawarcie znajomości przez Internet, zaprzyjaźnienie się, a na końcu wyłudzenie wysokich sum pieniędzy.
Niestety przekonała się o tym 72-letnia mieszkanka Sopotu, od której policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie przyjęli zawiadomienie o oszustwie. Okazało się, że w grudniu 2020 roku kobieta zawarła znajomość z mężczyzną na jednym z komunikatorów społecznych. Oszust pisał, że jest żołnierzem amerykańskim walczącym na wojnie w Sudanie, ma polskie korzenie i chciałby wrócić do Polski. Kobieta uwierzyła w tą historię i prowadziła internetową znajomość przez osiem miesięcy. W tym czasie oszust przesyłał 72-latce swoje zdjęcia, a także zdjęcie syna, ponadto dla uwiarygodnienia swoich słów przesłał też dokumenty potwierdzające jego tożsamość. W pewnym momencie mężczyzna poinformował kobietę, że może wcześniej przejść na emeryturę i zamieszkać w Polsce, ale kobieta musi podpisać dokument, w którym zobowiązuje się udzielić mu pomocy przy zamieszkaniu na terenie Polski. Dokument ten wysłał jej paczką, razem z pieniędzmi. Po jakimś czasie 72-latka dostała informację, że paczka została zatrzymana przez celników w Wielkiej Brytanii. Poproszona przez „żołnierza” przelała na wskazane przez niego konto 6 tys. Euro, dzięki którym paczka miała do niej dojść. Z czasem dostała kolejną wiadomość, że paczka nie posiada pewnego certyfikatu i potrzebna jest kolejna opłata. 72-latka po raz kolejny dała się zmanipulować i nie wierzyła, że jest to oszustwo – przelała na wskazane konto ponad 7 tys. Euro. Wierząc mężczyźnie przelała mu jeszcze 2 tys. Euro jako opłatę celną.
Dopiero w lipcu 2021 r. zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i o wszystkim zawiadomiła policjantów. Policjanci ustalają teraz szczegóły oszustwa. Gromadzą wszystkie możliwe informacje, które pozwolą trafić na ślad przestępcy.

