Inne

Autorki skandalicznej akcji happeningowej podczas marszu równości przerwały milczenie

 

Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom – to właśnie działaczki tego stowarzyszenia podczas V Trójmiejskiego Marszu Równości przebrane za madonny parodiowały katolicką procesję niosąc wizerunek żeńskich genitaliów, który tak oburzył trójmiejskie środowisko. Dzisiaj na oficjalnym profilu w medium społecznościowym ustosunkowały się do sobotniego wydarzenia.

Członkinie stowarzyszenia jednoznacznie zaprzeczyły, jakoby obrażały uczucia religijne i znieważały symbole ważne dla katolików. Jak stwierdziły, obrazek „Królewskiej Waginy” nie ma nic wspólnego z monstrancją, a „jest symbolem wolnych kobiet, dla których ich kobiecość jest święta”.

Działaczki zaatakowały także całe środowisko chrześcijańskie oraz krytyków ich pomysłu. „Biorąc pod uwagę ile aktów przemocy, dyskryminacji, nienawiści, zbrodni – zrodził fanatyzm Kościoła Katolickiego, sugerujemy osobom o urażonych uczuciach religijnych wyjęcie belki z własnego oka a nie szukanie źdźbła w naszym. Urażanie godności i łamanie praw innych ludzi staje się w Polsce przywilejem fundamentalistycznych katolików. Organizacje powiązane z kościołem aktywnie działają na terenie całego kraju w celu ograniczenia praw kobietom, jak również z kłamliwą i obrzydliwą homofobiczną propagandą, sugerującą, że homoseksualizm jest równoznaczny z pedofilią. Tym samym ludziom nie przeszkadza pedofila księży i ukrywanie sprawców przez kościelnych przełożonych. Oburzonym włodarzom miast sugerujemy zajęcie się w trybie pilnym aktami rzeczywistej nienawiści i dyskryminacji fundacji Pro Prawo do życia, które miały również miejsce na Marszu Równości, a z jakiegoś powodu takiego oburzenia nie budzą jak Królewska Wagina.” – czytamy w oświadczeniu.

Przedstawicielki stowarzyszenia odniosły się także do głosów krytyki ze strony prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz oraz prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. „Oburzonym włodarzom miast sugerujemy zajęcie się w trybie pilnym aktami rzeczywistej nienawiści i dyskryminacji fundacji Pro Prawo do życia, które miały również miejsce na Marszu Równości, a z jakiegoś powodu takiego oburzenia nie budzą jak Królewska Wagina.” – napisały.

Autorki akcji happeningowej zapewniły także, że nie zamierzają rezygnować z „celebrowania i dumy ze swej kobiecości”.

Pełne oświadczenie:

W związku z licznymi nadinterpretacjami znaczenia naszego happeningu na V Trójmiejskim Marszu Równości OŚWIADCZAMY:

Happening Królewskiej Waginy z Tęczowymi Madonnami jest naszym autorskim dziełem. Organizatorzy Marszu nie mieli z nim nic wspólnego.

Królewska Wagina niczego nie imituje i nie jest zamiast. Jest tym czym ma być. Jest symbolem wolnych kobiet, dla których ich kobiecość jest święta. Łączy się z hasłem Królestwo jest moje! – moje ciało i moje życie należy do mnie – kobiety. Ponieważ szczególne zakusy od wieków patriarchalny świat ma na kobiece narządy rozrodcze – nieprzypadkowo pośrodku serca znajduje się właśnie wagina. W koronie.

Marsz Równości jest świętem tych, którzy są uciskani przez patriarchat. Dotyczy to także kobiet. Nasz happening w symboliczny i ludyczny sposób miał dowartościować kobiecą cielesność. Przez odwrócenie – zamiast symbolu fallicznego pojawia się symbol waginalny – zwraca uwagę na to, że liczne religie zbudowane są na kulcie bóstwa, które w wyobrażeniach ikonicznych jest mężczyzną. A jeśli bóg jest mężczyzną, to mężczyzna jest bogiem. Kobiece ciało również ma w sobie boskość, jest równie święte jak ciało mężczyzny. Domyślamy się, że to odwrócenie tradycyjnie fallicznego symbolu płodności budzi takie oburzenie osób przywiązanych do panującego od tysięcy lat podziału ról w społeczeństwie.

Oskarżanie niewygodnych innych o obrazę uczuć religijnych to zajadła walka ze wszystkimi, którzy myślą, czują i żyją inaczej; oskarżanie o obrazę rodzi przemoc symboliczną. Zarzucanie radosnemu happeningowi nietolerancji, dyskryminowania kogokolwiek czy nienawiści – obraża nas i nasze uczucia. Podobnie jak sugerowanie, że powinnyśmy zamiast Królewskiej Waginy chodzić z dewocjonaliami katolickimi. Katolicy nie mają monopolu na wstążki, serca, waginy, korony, rzeczy na patykach.

Biorąc pod uwagę ile aktów przemocy, dyskryminacji, nienawiści, zbrodni – zrodził fanatyzm Kościoła Katolickiego, sugerujemy osobom o urażonych uczuciach religijnych wyjęcie belki z własnego oka a nie szukanie źdźbła w naszym. Urażanie godności i łamanie praw innych ludzi staje się w Polsce przywilejem fundamentalistycznych katolików. Organizacje powiązane z kościołem aktywnie działają na terenie całego kraju w celu ograniczenia praw kobietom, jak również z kłamliwą i obrzydliwą homofobiczną propagandą, sugerującą, że homoseksualizm jest równoznaczny z pedofilią. Tym samym ludziom nie przeszkadza pedofila księży i ukrywanie sprawców przez kościelnych przełożonych. Oburzonym włodarzom miast sugerujemy zajęcie się w trybie pilnym aktami rzeczywistej nienawiści i dyskryminacji fundacji Pro Prawo do życia, które miały również miejsce na Marszu Równości, a z jakiegoś powodu takiego oburzenia nie budzą jak Królewska Wagina.

Każdy może wierzyć w co i jak chce, ale narzucanie swoich wierzeń, gnębienie za odrzucanie religijnego szablonu – to przemoc. Nienawistne krucjaty, unikanie odpowiedzialności za kościelne winy, ściganie za tęczowe aureole – to jest coś co ośmiesza wiarę, a nie Królewska Wagina, Tęczowe Madonny i Anioły. Przemocy nie możemy tolerować i zawsze staniemy po stronie poszkodowanych, domagając się godności i sprawiedliwości dla uciskanych i poniesienia odpowiedzialności przez sprawców.

Z celebrowania i dumy ze swojej kobiecości nie zrezygnujemy.
Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom

Udostępnij

Zostaw pierwszy komentarz

Obserwuj nas