Tymi zaskakującymi wówczas dla mnie słowami „uderzyła” mnie kiedyś dziewczyna, która była ofiarą przemocy. Każda władza kiedyś się kończy, kiedy człowiek zda sobie prędzej czy później sprawę, że sam o sobie nie ma możliwości decydować, że jest tylko marionetką w rękach innych i jest krzywdzony przez oprawcę. Niestety coraz więcej młodych ludzi za takiego oprawcę ma właśnie polskie państwo.
Nie ważne czy na Wiejskiej dowodziła PO, lwica Lewica czy obecnie PiS – Polacy mają dość robienia z siebie żartów. Jesteśmy jednym z narodów w Europie (oczywiście bierzemy pod uwagę te unijne kraje lub o podobnym stopniu możliwości rozwoju jak my), który ma najgorszą opiekę socjalną oraz opiekę medyczną. Umieramy w poczekalniach i żeby było jasne na początku, to szybko się nie zmieni, potrzeba nie roku, nie dwóch, a masę czasu, aby odczuć realną poprawę. Serce boli gdy widzimy, że nawet pies w Danii ma więcej udogodnień i przywilejów niż w naszym kraju – przynajmniej do tej pory – dziecko. Rządzą nami w dalszym ciągu kasty i pokolenia… tych samych nazwisk. A jak apanaże i dobrobyt się kończy – wychodzą na ulicę i wydają miliony w mediach społecznościowych, aby dyskusja wrzała… Niestety już od dawna chamska i jakże często bezsensowna, bo nie przynosząca niczego.
500+ także dla przedsiębiorców!
500+ chwalą sobie polskie rodziny. Do tego stopnia, że ostatnio byłam świadkiem następującej sytuacji. Rekreacyjnie biegam, i to w różne dni i o różnych porach, i są to dystanse po kilkanaście km więc sporo zwykłego życia można zaobserwować. Rzecz ma się przy Trakcie Św. Wojciecha, na Oruni, gdzie przy ścieżce rowerowej stoją ławeczki do siedzenia. Zatrzymuję się przy takiej jednej, żeby z bidonu z którym biegnę na placach, napić się wody. Nim mogę wziąć kilka łyków, muszę najpierw uspokoić oddech, żeby się nie zachłysnąć. Tak robię, oddycham i chwilę czekam. Ławka obok mnie – siedzi pani, kobieta ta może być w moim wieku, czyli świeżo po 30 urodzinach. Wokół niej 4 dzieci, wyglądało na to, że jej. Najstarsze ok. 5 lat, reszta młodsza. Nawet mogły być rodzone rok po roku. Wyciszam się, piję małymi łykami, spływa na mnie promień cudownego słońca po czym słyszę… głośny ton: „dzieciaki, bawcie się same i proszę nie wrzeszczeć! Mama ma dziś wolne od opieki nad wami, wolne od obowiązków, sików, kupek, lalek i życia z wami. Przestańcie się więc drzeć i dajcie mi posiedzieć w spokoju. O! A ta obok ma tyle siły i biega to niech się zajmie 4 dzieci i wyżyje i wykarmi rodzinę z 3500 tys. zł świadczeń od państwa (nadmieniam, że biegam ze słuchawkami w uszach, ale muzykę mam lekko ściszoną, żeby słyszeć jak mija mnie samochód czy rower). Tyle siły ma dziewuszysko, to niech se urodzi jeszcze dwójkę dodatkowo, żeby żyć jako tako z 500+. Jakby tak ten chudzielec popracował w domu, posprzątał po bachorach to by mu się biegać odechciało”. (Ten chudzielec to oczywiście ja, choć wcale tak nie oceniam mojej sylwetki. Choć przy tej pani, rzeczywiście jestem wręcz filigranowa. Ona ważyła ok. 140 kg na moje oko. Chcę Państwu wyjaśnić, że tego dnia biegałam rano, a potem czekały mnie długie i intensywne godziny pracy zarówno w terenie, jak i redakcji). Oczywiście z panią nie dyskutowałam, bo ona raczej pracą na etacie się „nie hańbiła” i nie wie co to odpowiedzialność w wydawnictwie, to, że w pracy z ludźmi winno się zawsze wyglądać na wypoczętą i szczęśliwą, nawet gdy rano wpadnie mi w nogi 15 km wybiegania…
Czy to jest uczciwe?
A teraz clou tego materiału, ale i kontynuacja biegowych wniosków. Moja koleżanka ma dwie działalności gospodarcze. Chciałby założyć trzecią, tym bardziej że dwa poprzednie biznesy (małe firmy bądź co bądź), ale są dość długo na rynku i jakoś sobie radzą. Ma na tę trzecią firmę wszystko przygotowane, pomysł, realizację, biznesplan. Zapytałam ostatnio co ją stopuje przed wyczekiwanym startem? Odpowiedziała, że ZUS. Ta dziewczyna nazwijmy ją pani C, nie chce płacić już trzeciej składki zdrowotnej. Obecnie jej składka ZUS, za nią samą, bo pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę to kolejne kosztowna kwestia, wynosi 1600 zł. Dodajmy, że obie firmy należą do małych. Gdyby założyła tę trzecią (na którą ma nota bene i pomysł i wszystko inne) musiałby po raz trzeci płacić składkę zdrowotną – czyli dodatkowe ok. 800 zł każdego miesiąca! Tak dobrze mnie zrozumieliście – jedno ubezpieczenie trzy razy opłacane miesięcznie! A teraz wróćmy do 140-kilowej pani z ławki. Żeby ona „mogła żyć z polskich podatków” taka pani C musi się nieźle na zasuwać, jeśli chce zapłacić wszystkie należności państwu, w tym np. absurdalną składkę zdrowotną do ZUS-u. Pytanie nasuwa się samo – czy to jest normalne? Czy za pomysły, ciężką i efektywną pracę państwo musi karać Polaka, uczciwego podatnika kolejnymi pieniędzmi na (ten sam cel, w tym przypadku patrz. składka zdrowotna).
Piątka Morawieckiego, jak zbawienie
Ale dla kogo? Przedsiębiorcy, którzy mają małe firmy i zatrudniają kilku pracowników nic z tych zmian mieć nie będą! A może za te nasze podatki (przynajmniej za część tej kwoty) ruszyć jakoś 140-kilową panią z ławki. No co? Niech nie liczy, że państwo jej da za nic nierobienie, a ona może wychowa (z tego co się zapowiada) kolejnych obywateli, którzy żyją z socjala. Bo na takich właśnie muszą zapracować inni! A może zacząć masowo organizować bezpłatne dla każdego kursy językowe, komputerowe itd. Ale hola, hola! Bez limitu 20 miejsc w danej gminie. Niech Ci przedsiębiorcy, szczególnie z mniejszych miast mają cokolwiek! Niech 140-kilowa pani popracuje trzy dni w tygodniu po 3 godz. dziennie, jako wolontariusz w szpitalu albo hospicjum i wtedy państwo z czystym sumieniem będzie mogło jej dać pomoc finansową. I druga kwestia, mój znajomy ma firmę transportową, zatrudnia również kilku ludzi, ale przez 12 okrągłych miesięcy płaci ZUS za samego siebie (to podkreślam) ok. 1500 zł. Żeby utrzymać tą całą firmę, a kokosów w niej nie zarabia, sam nie jeździ na urlop od 12 lat, a wysyła jedynie żonę z dwojgiem dzieci. Na moje pytanie: dlaczego? Odpowiedź brzmiała: – No Ewa, naiwne pytanie. Jakoś na ten ZUS 1500 zł muszę zarobić i na koszta, bo jak zrobię sobie wakacje 3 tyg. to nie zwiążę końca z końcem, to chyba oczywiste.
EP