Już dziś 8 marca, czyli Międzynarodowy Dzień Kobiet, choć i tu znajdziemy złośliwych i krytykantów. Jedni ten dzień pięknie celebrują, inni twierdzą, że to święto komunistyczne, choć znawcy tematu wiedzą, że jest stricte amerykańskie. Być może jeszcze niektórzy w pamięci mają sytuację, gdy szefowie firm dawali swoim pracownicom czerwone goździki lub zupełnie zbyteczne skarpety czy souveniry… Oj dobrze, że tego zaniechano!
Przy tym pięknym więc święcie szefowie powinni pomyśleć o serdecznościach lub miłych spotkaniach przy filiżance herbaty lub kawy – razem ze wszystkimi paniami zatrudnionymi w firmie. Paniom natomiast przypominam o stosownym stroju w tym dniu – warto ubrać się bardziej elegancko niż zawsze. I właśnie tutaj chciałbym przypomnieć nieco historii, bowiem panie od najdawniejszych czasów podlegały największemu ostracyzmowi w kwestii mody niż mężczyźni. Np. ok. 1200 p.n.e. prawo asyryjskie nakazywało kobietom wolnym i zamężnym noszenie na głowie welonu. Ten nakaz choć minęły wieki obowiązuje dość powszechnie w krajach Wschodu. Co bardziej restrykcyjne społeczności np. Afganistanu lub Iranu nakazują kobietom całkowite skrywanie ciała pod burkami. W XV w. kobiety nosiły czepce, które z czasem przybrały monstrualne rozmiary. Echa tej mody odnajdujemy w oszałamiających kapeluszach belle epoque. Doczepianie włosów to też moda. Jeszcze po drugiej wojnie światowej „porządne” Europejki nie wychodziły z domu bez nakrycia głowy. To wszystko zamyka się oczywiście w tolerancji.
Z tymi wszystkimi nakazami i zakazami kojarzy mi się słowo „sacer”, czyli w starożytnym Rzymie – święty. Ma to to samo znaczenie co dla Polinezyjczyków tabu, dla Melanezyjczyków fady, dla Greków agos, a dla Hebrajczyków – kadusz. Lęk przed tym co nieznane, a co mogło ściągnąć karę za naruszenie zakazu prowokowania sił nadprzyrodzonych był znany we wszystkich kulturach pierwotnego świata. Z tej właśnie trwogi powstał zbiór praw, który regulował życie zbiorowości. Jest więc tabu – starsze od Bogów i zrodziło się w epoce przedreligijnej. A po przeciwnej stronie tabu, znajduje się profanum, czyli zwyczajność, świeckość, codzienność. Dla arabskich wyznawców Mohameta kobieta stanowi niewątpliwe tabu. Z tej przyczyny żeńskie ciała są skrupulatnie chowane przed światem. Św. Tomasz mawiał: „nie wiem do jakiej pomocy mężczyźnie została stworzona kobieta, jeśli wykluczymy cel prokreacji”. Św. Augustyn uważał, że kobieta jest jedynie pomocą w płodzeniu i pełni rolę pożyteczną w gospodarstwie domowym. Ojciec Kościoła Hieronim mówił „Kto jest zbyt namiętnym kochankiem, swej żony jest cudzołożnikiem”. I tak długo, oj długo by jeszcze przytaczać.
Co mnie cieszy w Polsce Dzień Kobiet obchodzony jest chętnie i z sympatią. W wielu kawiarniach, restauracjach, salach bankietowych odbywają się uroczystości ku czci pań. Na szczęście tam kobiety są traktowane z nad wyraz należytym szacunkiem, czego każdemu życzę!
doc. dr Henryk Jan Lewandowski