Jedni ją lekceważą, inni kupują syrop i pigułki na uspokojenie. U każdego może objawiać się odrobinę inaczej, ale dla wszystkich jedno jest tożsame – może bardzo utrudniać nam życie, ba – nawet je skutecznie niszczyć!
Nerwica przybiera rozmaite formy i ma wiele objawów, po części nie zawsze z nią łączonych. Jak zatem zdefiniować nerwicę? To zespół zaburzeń, które obejmują fobie, lęki, trudności z dostosowaniem się do norm społecznych, trudności w relacjach i różnych sytuacjach społecznych. Niektóre objawy mogą odbijać się na zdrowiu emocjonalnym, inne mieć charakter somatyczny, czy też powodować zaburzenia koncentracji i zdolność zapamiętywania. Dziś jednak nerwica jest przede wszystkim powodem do wstydu. Często własnym rodzicom czy rodzeństwu boimy się przyznać, że podejrzewamy u siebie tę chorobę, byleby tylko nie zostać wytkniętym palcem lub nazwanym – nienormalnym. Pozwólmy jednak, aby „granice” naszego ewentualnego odstępstwa od normy oceniał lekarz-specjalista, a nie złośliwy kuzyn. Od czego powinniśmy zacząć, gdy panowanie nad emocjami wymyka nam się spod kontroli?
Obserwacja – przyznaj się przed sobą, że masz problem
Nerwica często wiążę się z problemami, których sami nie jesteśmy w stanie rozwiązać. Różne wydarzenia z naszego życia pozostawiają ślad w naszej psychice, który mimo, że minął w dalszym ciągu może być stresogenny. Dlatego też różne objawy nerwicy objawiają się inaczej. Dla jednych nadmiar emocji będzie bodźcem do działania, będzie ich motywował – oczywiście w niezdrowy sposób, będzie powodował pobudzenie. U innych będzie związany bardziej z emocjami takimi jak: poczucie bezradności, złość, lęk, frustracja, czasami smutek czy poczucie beznadziei. Jeśli nie ma bardziej wyraźnych objawów somatycznych to dobrze. Gorzej jeśli po zdenerwowaniu się pojawiają się dysfunkcje somatyczne typu: drżenie rąk, ból serca, ból w klatce piersiowej, skoki ciśnienia, duszność, nadmierna potliwość czy ból żołądka. Jedno jest pewne – jeśli nasze emocje są nieadekwatne do zaistniałej sytuacji należy udać się do specjalisty. Nerwica jest chorobą jak każda. Jedni cierpią na łuszczycę, inni na wrzody żołądka, a inni na nerwicę. Nie ma czego się wstydzić, a jeśli nie chcemy mówić o naszych kłopotach rodzinie można leczyć się i nie afiszować z tym.
Która z nich jest moja?
No właśnie… Jeśli żadna to sytuacja jest komfortowa. Warto jednak spojrzeć na rodzaje nerwic. Być może z taką wiedzą będziemy w stanie pomóc komuś nieświadomemu swojego problemu:
• Nerwica natręctw – fachowo jest nazywana zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, które polegają na częstym, obsesyjnym powtarzaniu niektórych czynności np. bardzo dokładnym myciu rąk, idealnym składaniu ubrań i układaniu nawet najdrobniejszych rzeczy, co do milimetra, albo też wykonywaniu stałych czynności umysłowych, jak ciągłe liczenie schodków.
• Nerwica neurasteniczna – może wynikać ze złego nastawienia do rzeczywistości, w której żyje chory. Objawia się zmęczeniem i oporem w stosunku do obowiązków np. konieczności pójścia do pracy. Temu typowi nerwicy towarzyszą wybuchy gniewu, skrajne reakcje emocjonalne, pobudliwość i bezsenność.
• Nerwica histeryczna – objawy tego rodzaju choroby utrzymują pacjenta w przekonaniu, że jest śmiertelnie chory. Pacjent wymyśla objawy choroby, często wścieka się, gdy badania nie wykazują odchyleń, lub tak bardzo skupia się na nich, że sam wywołuje skutki danej choroby np. tzw. kulę histeryczną, problem z połykaniem i oddychaniem.
• Nerwica lękowa – często przybiera formę fobii np. strachu przed pająkami lub przebywaniem na wysokości. Jednak dotyka też osób zdominowanych, nauczonych ukrywania prawdziwych emocji. W takim wypadku chorego nie dotyka pojedyncza fobia, tylko poczucie zagrożenia, niepokój. Zazwyczaj temu rodzajowi nerwicy towarzyszy drżenie rąk, ból w klatce piersiowej, czy nadmierne pocenie.
• Nerwica pourazowa – może występować u osób, które uległy wypadkowi i walczą z jego skutkami np. uraz odniesiony w wypadku, lub po prostu problemy z ubezpieczycielem czy uzyskaniem renty. Lub stale przypominają sobie wypadek czy daną sytuację i same wpędzają się w negatywne emocje i w nich tkwią.
• Nerwica wegetatywna – powoduje dezorganizację pracy układu nerwowego i zaburzenia poprawnego funkcjonowania narządów. Zazwyczaj dotyczy to układu trawiennego (np. wrzody żołądka), lub krwionośnego (np. nadciśnienie tętnicze).
Objawy – zobacz je, a nie zamiataj pod dywan!
Nerwicę można rozpoznać po specyficznych objawach, na które nie działają tradycyjne metody leczenia: zawroty głowy, kołatanie serca, bóle narządów pojawiające się w sytuacjach stresowych, problemy z oddychaniem, bóle mięśni, zaburzenia zmysłów, długo trwający pesymizm, poirytowanie, niestabilność emocjonalna, trudności z przyswajaniem informacji, trudności z odczuwaniem radości czy zadowolenia, apatia, obsesje. Do przyczyn nerwic zaliczamy najczęściej: predyspozycje genetyczne, uszkodzenia OUN, niewłaściwy sposób wychowania tj. przemoc w rodzinie, dyskryminacja dzieci, kłótnie rodziców, wychowywanie się w rodzinie rozbitej, alkoholizm, nieprawidłowe relacje z rodzicami i osobami znaczącymi w wieku dziecięcym, przeżyte traumy i silne stresy, neurotyczne i lękliwe cechy osobowości, wdowieństwo, staropanieństwo, utratę statusu społecznego.
Interniści rzadko kiedy potrafią pomóc chorym na nerwicę. Jeżeli są podejrzenia, co do tej choroby, lepiej jest zgłosić się specjalisty. Leczenie nerwicy nie musi opierać się jedynie na lekach, może odbywać się również w formie psychoterapii, kiedy „mentor” uczy chorego radzenia sobie z problemami i emocjami, jakie mu towarzyszą. Nerwica najczęściej występuje u osób między 25, a 45 rokiem życia. Rozpoznanie choroby polega na obserwacji swoich zachowań, nie tylko fizycznych, ale również psychicznych. Osoby chore powinny pamiętać, że choroba nerwowa jest znakiem od organizmu, jego obroną na sytuacje stresowe lub zbyt „szybkie” życie. Nie każdy stres musi wywołać nerwicę, jednak zauważając u siebie niepokojące objawy, należy zastanowić się nad wizytą u lekarza i zmianą trybu życia, i otoczenia. Należy jednak bezwzględnie pamiętać, że jeżeli ktoś zbyt ostro reaguje na stres to nie można tego lekceważyć mówiąc „taka jego natura”. Należy udać się w pierwszej kolejności do psychologa. Do specjalisty niestety zwracamy się po kilku latach trwania choroby.
Różne metody walki:
• wizyta u specjalisty aby przepracować obszary konfliktowe i odnaleźć źródło lęków (często nieuświadomione)
• wyeliminowanie czynników sprzyjających rozwojowi zaburzeń nerwicowych, również w diecie – odstawienie wszelkiego rodzaju używek – alkoholu, papierosów, cukru, napojów energetycznych
• muzykoterapia, muzyka 432 Hz
• wypoczynek
• uprawienie sportu, jacuzzi, sauna (po konsultacji z lekarzem)
• joga (także medytacyjna, lub po prostu medytacja, choć jest ona bardzo trudna do nauczenia w przypadku chorób spowodowanych stresem, jednakże po usilnych staraniach – możliwa)
• przebywanie na łonie natury
• zioła – pić należy codziennie przez ponad dwa miesiące, aby zauważyć efekty: melisę, rumianek, chmiel, dziurawiec
• warto sięgnąć po produkty spożywcze takie jak: pieczywo z pełnego przemiału, kasza gryczana, razowy ryż, płatki owsiane, brokuły, kapusta, sałata, cykoria, pietruszka, seler naciowy
• suplementy: magnez, witamina PP w zwiększonych, lekarskich dawkach
• techniki relaksacyjne: trening Schulza, Jacobsona.