
Tego nie można odmówić papieżowi – idzie z duchem czasu. Pozuje do selfie z wiernymi, tweetuje, nie boi się poruszać tematów tabu. Tym właśnie zaskarbił sobie sympatię młodych. Mówi o nich: nadzieja przyszłości. Słusznie?
Żyjemy w niepewnych czasach. Europę zalewa fala uchodźców. Obawiamy się ataków terrorystycznych, odnosimy się z niechęcią do imigrantów. Często strach wyzwala ciemniejsza karnacja u nieznanej nam osoby, czy obco brzmiący język. Nieważne, Hindus, Arab, czy południowiec. Wygląda inaczej, więc jest podejrzany.
Dlatego też papież przyjął podobną taktykę jak ukochany przez nas Jan Paweł II.
W myśl zasady – zwyciężymy nienawiść miłością. Podczas ŚDM dał młodym wyjątkową lekcję empatii.
Franciszek I miał niełatwe zadanie. Polak mając do wyboru dwie opcje stworzy sobie trzecią. Taka nasza niepokorna natura. Jednak i na to papież znalazł rozwiązanie. Kolejny raz pokazał, że tworzy kościół bliski ludziom. Nie nakazuje, a uwrażliwia. Walczy z wszechobecną obojętnością. Przemawiając do młodych papież nie oceniał polityki Unii Europejskiej, nie nawiązywał do działania polskiego rządu, przywoływał za to wymowne metafory skłaniające do refleksji.
„Tak, sądzimy, że aby być szczęśliwi, potrzebujemy dobrej kanapy. Kanapy, która pomoże nam żyć wygodnie, spokojnie, całkiem bezpiecznie. (…) Kanapa na wszelkie typy bólu i strachu. Taka kanapa sprawiająca, że zostajemy zamknięci w domu, nie trudząc się ani też nie martwiąc. 'Kanapa-szczęście’ jest to prawdopodobnie taki cichy paraliż, który może nas zniszczyć najbardziej…” – stwierdził.
Jak słusznie zauważył papież, najciężej jest patrzeć na młodych, którzy nie starają się podjąć walki. Obserwując jednak ŚDM można zauważyć, że większość z nich nie poddaje się beznamiętnie realiom.
Światem szczególnie wstrząsnął przypadek pewnej Syryjki. Dziewczyna przyznała, że ciężko jej żyć w ojczyźnie ogarniętej wojną. Wszyscy wiemy jak jest – wyznała. Prawdopodobnie doznała ogromnego cierpienia, obserwowała tragedię sąsiadów i bliskich, a poprosiła jedynie o modlitwę… Taka jest młodość. Młodość rządzi się swoimi prawami. Wychodzi poza przyjęte reguły. Jest pełna, pasji, zaangażowania i energii. Dlatego gdy papież pyta młodych: damy radę? Odpowiedź jest tylko jedna.