W środę do domofonu mieszkania dwóch seniorek zadzwoniły kobiety podające się za pracowników Zakładu Opieki Zdrowotnej. Pod pretekstem przeprowadzenia wywiadu środowiskowego weszły do mieszkania i wykorzystując nieuwagę starszych Pań ukradły pieniądze. Policja apeluje do osób starszych, aby łatwowiernie nie odnosić się do nieznajomych. Warto też zachować ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z osobami pukającymi do naszych mieszkań.
Sprawcy przestępstw dokonywanych na seniorach działają w różny sposób, wykorzystując przy tym zaufanie i „dobre serce” tych ludzi. Bardzo często oszuści pukają do drzwi mieszkań pod różnymi pretekstami.
W środę do mieszkania 90-letniej mieszkanki Sopotu i jej siostry zapukały dwie kobiety podające się za pracowników zakładu opieki zdrowotnej. Fałszywe pracownice weszły do środka pod pretekstem przeprowadzenia wywiadu środowiskowego i wykorzystując nieuwagę starszych Pań ukradły pieniądze w kwocie ok. 30 tys. zł, które seniorki miały zaoszczędzone.
Aby nie stać się ofiarą oszustwa i kradzieży cennych rzeczy z mieszkań należy przestrzegać następujących zasad:
- przed otwarciem drzwi spójrzmy przez wizjer lub okno i sprawdźmy, kto jest po drugiej stronie,
- jeśli nie znamy odwiedzającego – spytajmy go o cel jego wizyty, zapnijmy łańcuch zabezpieczający (jeśli zdecydujemy się na otwarcie drzwi) oraz poprośmy o pokazanie dowodu tożsamości, legitymacji służbowej lub identyfikatora. Uczciwej osoby nie zrazi takie postępowanie powodowane ostrożnością,
- w razie wątpliwości umówmy się na inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi (jeśli osoba podaje się za przedstawiciela administracji lub innej instytucji),
- w sytuacji, gdy osoba staje się natarczywa, natychmiast zadzwońmy na Policję lub zaalarmujmy otoczenie,
- gdy już wpuścimy obcą osobę, nigdy nie zostawiajmy jej samej w pomieszczeniu,
- bądźmy też czujni, bo fałszywy pracownik instytucji celowo może nas poprosić o przejście do kuchni lub łazienki, by coś tam sprawdzić, a w tym czasie kolejna osoba niepostrzeżenie wchodzi do naszego mieszkania i przeszukuje pomieszczenia, w których nas nie ma.