Prezydent miasta Starogard Gdański Janusz Stankowiak, aby promować lokalny biznes, spotyka się z przedsiębiorstwami. Nic więc dziwnego, że pod koniec czerwca w towarzystwie naczelnika Wydziału Inicjatyw Gospodarczych Tadeusza Błędzikiego, zawitał do Elektrociepłowni Starogard.
Tam serdecznie przywitali go przedstawiciele zakładu Leszek Wiśniewski oraz Piotr Nowotny. Podczas spotkania poruszono m.in. kwestie związane z przyłączeniem gospodarstw domowych do sieci ciepłowniczej.
– Baliśmy się, że cena przeprowadzenie takiej inwestycji przyłączenia nieruchomości do sieci
ciepłowniczej będzie zaporowa, ponieważ miasto dofinansowuje to przedsięwzięcie tylko w części i spory wkład musi wnieść właściciel domu. Okazało się jednak, że mieszkańcy są żywo zainteresowani przyłączeniem swoich domostw do sieci. Coraz więcej osób nie chce już „walczyć” z kotłami węglowymi i stawiają na wygodę. Na pierwsze spotkanie informacyjne w tej sprawie myśleliśmy, że przyjdzie 7 osób, a przyszło ponad 60 – podkreślał podczas spotkania Piotr Nowotny.
Wspomnijmy, że głównym odbiorcą ciepła produkowanego przez Elektrociepłownię jest Zakład Produkcyjny Polpharma. Z roku na rok sytuacja ta się zmienia. Przedsiębiorstwo dostarcza ciepło także do Spółdzielni Mieszkaniowej, zakładów produkcyjnych, a od września jej klientami będą jednostki miejskie takie jak Szkoła Podstawowa nr 4, Gimnazjum nr 1, a także Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
– Gratuluję tak odważnej decyzji dotyczącej ogłoszenia przetargu na dostawę ciepła dla miejskich jednostek – kontynuował pan Piotr. To nie było łatwe zadanie. Niewiele miast ma takie możliwości w tym obszarze i niewiele z nich potrafi to zrobić. Dodał, że jest pełen
uznania dla władz, że postawili na zmianę, mimo że istniało duże ryzyko, że coś pójdzie nie tak.
Podczas spotkania władze miasta poznały strukturę zakładu, jej produkcji i sprzedaży oraz omówiły przydatność ubocznych produktów spalenia takich jak popioły i żużle. Prezydent dowiedział się też, że z ciepła można wytwarzać chłód.
Wizyta zakończyła się zwiedzeniem zakładu oraz wjazdem na platformę widokową, z której władze miasta z nieukrywanym zachwytem spojrzały na rozległą panoramę Starogardu.
