Inne

Wstyd droga Gdynio, wstyd!

Gdyński Pekin to temat wciąż kontrowersyjny. Na szczęście cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Tak rozwijające się bowiem miasto jak Gdynia, nie może sobie pozwolić na takie przestrzenie! Z końcem marca odbył się w tej sprawie briefing prasowy. Poseł Marcin Horałą oraz radny miasta Paweł Stolarczyk przedstawili proponowane przez gdyńskie Prawo i Sprawiedliwość rozwiązania w zakresie rewitalizacji osiedla Pekin.

Obecnie trwają działania właścicieli działek na terenie osiedla, mające na celu wymuszenie wyprowadzki przez lokatorów i właścicieli domów. Miasto włączyło obszar Pekinu do programu rewitalizacji zaniedbanych dzielnic, ale proponowane działania mają charakter pozorny. Polegać mają jedynie na bardzo ograniczonych dopłatach do kosztów wynajmu dla mieszkańców, którzy wyprowadzą się z terenu dzielnicy.

„Trudno nazwać takie działania rewitalizacją terenu. To wyłącznie wsparcie działań „czyścicieli” mieszkań. Dlatego złożyliśmy nasze uwagi do planu rewitalizacji, proponując rzeczywiste zajęcie się przez miasto odnową Pekinu” – mówił Horała.

Plan Prawa i Sprawiedliwości przewiduje podział obszaru Pekinu na trzy obszary. W pierwszym, tam gdzie jest to możliwe, zachowany zostałby charakter osiedla niewielkich domków jednorodzinnych. Powstające przed wojną osiedla takie jak Pekin, Meksyk, Abisynia itp. to fragment historii naszego miasta. Są dziedzictwem czasów, gdy powstawała Gdynia. Na drugim obszarze wybudowany zostałby budynek komunalny z mieszkaniami dla mieszkańców Pekinu, którzy mieszkają w domach nienadających się do dalszego użytkowania. Mieszkańcy otrzymaliby ofertę długoterminowego (15 lat) najmu, ale bez możliwości dziedziczenia i zbywania na zasadach rynkowych. Po tym okresie mieszkania wróciłyby do zasobu gminy, w którym bardzo brakuje mieszkań socjalnych i komunalnych. Budynek można by wykonać np. w ramach programu Mieszkanie+. Trzecia, pozostała część osiedla zostałaby przeznaczona na komercyjną zabudowę wielorodzinną.

„W ramach proponowanych przez nas rozwiązań zabezpieczylibyśmy prawa obecnych mieszkańców Pekinu. Zachowaliby na przyszłość dziedzictwo unikatowej dzielnicy Gdyni, docelowo powiększyli gminny zasób mieszkań – godząc to z postawieniem części komercyjnej, na której właściciele terenu mogliby zrealizować swoje zyski. Oczywiście wymagałoby to zmiany miejscowego planu zagospodarowania (plan przyjęty kilka lat temu głosami Samorządności Wojciecha Szczurka przewiduje na całym terenie wielopiętrową zabudowę deweloperską). Koszty związane z wykupem lub wywłaszczeniem gruntów, budową budynku komunalnego oraz inwestycją w infrastrukturę byłyby niewątpliwie wyższe niż mizerne dopłaty do najmu dla wyrzucanych mieszkańców, które obecnie proponuje miasto. To są jednak koszty rozłożone na kilka lat, a mając na względzie kwestie społeczne jak i urbanistyczne, uważam, że warto je ponieść. Osiedle, które przez tyle lat jest wstydem dla Gdyni, może być naszą dumą”– podsumował Horała.

Udostępnij

Zostaw pierwszy komentarz

Obserwuj nas