Firma z Gdyni Santi Diving stworzyła i wyprodukowała pierwsze sztuki specjalnych kombinezonów dla pracowników medycznych. Przedsiębiorstwo dotąd zajmujące się produkcją profesjonalnych skafandrów do nurkowania, zmieniło nieco swoją linię i wkrótce zamierza ruszyć z masową produkcją ochronnych strojów dla medyków. Pierwsze sztuki już trafiły do szpitali, gdzie użytkownicy mogą zgłosić swoje uwagi i tym samym pomóc dopracować projekt.
Zaprojektowali, zorganizowali materiały, wyprodukowani i dostarczyli pierwsze sztuki do lokalnych szpitali, aby zebrać opinię i dopracować produkt. Firma z Gdyni, Santi Diving, która już wcześniej zaangażowała się w pomoc służbom medycznym przez szycie masek, teraz pracuje na pełnych obrotach nad własnymi kombinezonami ochronnymi. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, rozpocznie się ich masowa produkcja.
Medycy pomagają dopracować kombinezony
Pierwsze sztuki kombinezonów „made in Gdynia” trafiły do Szpitala Morskiego im. PCK w Redłowie i do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy oraz szpitala w Wejherowie. Pracownicy, którzy z nich korzystają pozostają w kontakcie z firmą i przekazują swoją opinię po to, żeby dopracować produkt.
Kombinezony powstają z wodoszczelnej tkaniny z łatwo zmywalną powłoką. Dodatkowo zadbano o szczelność szwów, kombinezony mają też np. dodatkowy kołnierz na nogawce, bryzgoszczelne zamki i ściągacze. Wkrótce do PCCZiG oraz wejherowskiego szpitala trafią kolejne sztuki, ponadto produkt gdyńskiej firmy przetestują też medycy ze Szpitala Miejskiego św. Wincentego a Paulo oraz Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej.
Na początku epidemii gdyńska firma zaczęła w swojej hali produkcyjnej szycie ochronnych maseczek. Do tej pory udało się wyprodukować kilka tysięcy sztuk maseczek, które trafiły do szpitali w Gdyni i Wejherowie. Udało się przekazać także 60 sztuk kompletów odzieży ochronnej.
W ostatnich dniach firma zaczęła też wytwarzać ochronne przyłbice. Zaprzyjaźniony Seacraft przekazał materiały wystarczające na przygotowanie 200 standardowych sztuk bez podnoszonej szybki.
Ponadto samo Santi pracuje przy tworzeniu przyłbic z podnoszonymi szybkami i zwraca się o pomoc do firm lub osób, które mogą pomóc w zakupie arkuszy służących do wytwarzania szybek ochronnych. Szacunkowo w gdyńskiej hali produkcyjnej uda się przygotować nawet do 50 sztuk tygodniowo. Gotowe przyłbice są przekazywane za darmo do szpitali.